158. Matka

Do Pani G. W. Hale
LOS ANGELES
6 grudnia 1899

MOJA DROGA MAMO,

Kilka linijek, aby powiedzieć o moim bezpiecznym przybyciu i zamierzam wznowić moją zwykłą pracę polegającą na wygłaszaniu tutaj wykładów.

Czuję się znacznie lepiej niż w Chicago i mam nadzieję, że wkrótce wrócę do zdrowia.

Nie potrafię wyrazić, jak bardzo podobała mi się po raz kolejny krótka wizyta u mojej amerykańskiej matki i sióstr.

Harriet naprawdę odniosła triumf. Jestem oczarowany panem Woolleyem – mam tylko nadzieję, że Mary będzie miała równie szczęście. Oglądanie szczęśliwych ludzi daje mi nowe życie. Niech wszyscy będą szczęśliwi.

Zawsze z miłością, twój syn,

WIWEKANANDA