Do Panny Josephine MacLeod
1231 PINE STREET
SAN FRANCISCO.
2 marca 1900
KOCHANA JOE –
Właśnie otrzymałem Twoją notatkę z dwoma załącznikami z Francji i trzema z Indii. Mam ogólnie dobre wieści i jestem szczęśliwy.
Finansowo mam 300 dolarów w Los Angeles. Jeśli chodzi o pani Bowler,1 to ma ona około stu dolarów w gotówce. Pani Hendrick i ona jeszcze nie zapłaciły. Te pieniądze – w sumie 300 dolarów – są przy niej. Wyśle mi to kiedykolwiek o to napiszę.
Wielebny Benjamin Fay Mills,2 bardzo popularny kaznodzieja Unitarian w Oakland, zaprosił mnie stąd i zapłacił za bilet do San Francisco. Dwukrotnie przemawiałem w Oakland do 1500 osób za każdym razem. Ostatnim razem dostałem ze zbiórki 30 dolarów. Będę mieć zajęcia po 50 centów za wstęp.
Któregoś wieczoru [23 lutego] w San Francisco prowadziłem wykład po 50 centów za wejście. Pokryło to swoje wydatki. W najbliższy poniedziałek [niedzielę?] będę przemawiał bezpłatnie, a potem będą zajęcia.
Poszedłem do pani Hurst [Hearst].3 Nie było jej w domu. Zostawiłem kartkę – tak samo u prof. Le Conte.4
Mary [Hale] pisze, że pisałaś jej o moim rychłym przybyciu na Wschód. Nie wiem. Tutaj mam dużą liczbę uczniów – gotowych – stworzonych przez moje książki. Zdobędę trochę pieniędzy, niezbyt dużo. Św. Franciszek [Francis Leggett] może wpłacić za mnie pieniądze do banku – ale czy można to zrobić bez mojego podpisu? Kiedy ja jestem tutaj? Byłoby dobrze, gdyby dało się to zrobić. Czy widziałaś jakąkolwiek możliwość, aby sprzedać moje książki któremukolwiek wydawcy?
Francuskie zaproszenie5 jest w porządku. Wydaje się jednak, że nie da się napisać żadnej przyzwoitej pracy na wybrany przez nas temat. Bo jeśli będę musiał wykładać i zarabiać pieniądze, to bardzo mało czasu zostanie na cokolwiek innego. Ponownie nie mogę znaleźć tutaj żadnych książek (w Sanskrycie). Pozwól więc, że spróbuję zarobić trochę pieniędzy, jeśli będę mógł i mimo wszystko pojadę do Francji, ale nie będę im wysyłał żadnych dokumentów. Żadna praca naukowa nie może być wykonywana w sposób przypadkowy i pośpieszny. Wymaga czasu i nauki.
Czy mam napisać do pana [Geralda] Nobla z potwierdzeniem i podziękowaniami? Napisz do mnie szczegółowo na te tematy, jeśli możesz, zanim wyjedziesz [do Europy]. Moje zdrowie układa się podobnie. Gazu jest mniej lub więcej, a całe to miasto pnie się w górę – to mnie bardzo męczy.
Z całą miłością,
Z wyrazami szacunku,
WIWEKANANDA
P.S. Czy ktoś jeszcze odpowiedział na wezwanie pani Leggett?
Przypisy:
- Pani Emeline F. Bowler, prezes Pasadena Shakespeare Club i przyjaciółka Swami Wiwekanandy w południowej Kalifornii. ↩︎
- Pastor Pierwszego Kościoła Unitarian w Oakland, gdzie Swami Wiwekananda przemawiał kilka razy. ↩︎
- Pani Phoebe Apperson Hearst, matka potentata prasowego Williama Randolpha Hearsta. ↩︎
- Prawdopodobnie Joseph Le Conte, znany wówczas w latach siedemdziesiątych geolog, profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley. ↩︎
- Zaproszenie do wystąpienia we wrześniu na Kongresie Historii Religii na Wystawie Paryskiej. ↩︎