Do Pani Alice (Śanti) Hansbrough
BENARAS
14 lutego 1902
MOJA KOCHANA PANI HANSBROUGH,
Jestem ci na zawsze wdzięczny za to, co zrobiłaś dla mnie w przeszłości, a teraz nieskończenie więcej za to, co robisz dla Turijanandy.
Gdy w Kalkucie dotarły wieści o jego ciężkiej chorobie, zapanował mrok. Mam nadzieję, że teraz całkowicie wyzdrowiał i bardzo się ucieszę, jeśli otrzymam od Ciebie wiadomość.
Wygląda na to, że amerykański klimat mu nie odpowiada. W takim przypadku będzie dla niego lepiej, jeśli przyjedzie do Indii, kiedy tylko uzna to za stosowne.
Najprawdopodobniej za miesiąc lub dwa pojadę do Japonii. Ramakrysznananda mi towarzyszy. Turijananda może przyjechać do Japonii, a ja pojadę do Ameryki. „Matka” jednak wie najlepiej i jesteśmy jej posłuszni.
Właśnie jestem w Benaras na kilka dni. Wszystkie listy należy jednak kierować do Belur Math.
Uprzejmie przekaż moją najlepszą miłość Turijanandzie i sobie, świętej rodzinie i innym przyjaciołom.
Zawsze Twój w Panu,
WIWEKANANDA
PS. Niech teraz Turijananda cały czas odpoczywa. Ma w ogóle pracować, dopóki nie dotrę do Japonii lub Ameryki.