Do Pani EmmY Calve
[Niniejszy list kondolencyjny został napisany w związku ze śmiercią ojca Madamme Calvé i załączony do listu do panny Josephine MacLeod.]MATH, BELURDYSTRYKT HOWRAH
BENGAL, INDIE
15 maja 1902.
Moja droga Mademoiselle,
Z wielkim smutkiem dowiaduję się o smutnej żałobie, która Cię spotkała.
Te ciosy muszą spaść na nas wszystkich. Są one w naturze rzeczy, a jednak tak trudno je znieść.
Siła skojarzenia sprawia, że ten nierealny świat staje się rzeczywistością; i im dłuższe towarzystwo, tym bardziej realny wydaje się cień. Ale nadchodzi dzień, kiedy nierealne odchodzi do nierealnego i, ach, jakie to smutne.
Jednak to, co prawdziwe, czyli Dusza, jest zawsze z nami, wszechobecna. Błogosławiony ten, kto ujrzał rzeczywistość w świecie znikających cieni.
Mam nadzieję, droga Mademoiselle, że od naszego ostatniego spotkania w Egipcie Twój stan zdrowia znacznie się poprawił.
Niech Pan zawsze obdarza cię swoimi najwspanialszymi błogosławieństwami – oto wieczna modlitwa
WIWEKANANDY