Do Siostry Christine
MATH, BELUR, DYSTRYKT HOWRAH,
14 czerwca 1902.
MOJA DROGA CHRISTINE,
Twoje listy musiały poczekać kilka dni, ponieważ byłem poza miastem, na wsi.1 Cóż, bardzo dziękuję za wszystkie informacje, które otrzymałem. Pan Okakura [Kakuzo] był w Math, ale mnie nie było. Będzie w Kalkucie jeszcze kilka tygodni, a potem pojedzie do Bombaju. Zamierza wynająć dom niedaleko miasta, aby dokładnie poznać zwyczaje Bengalczyków. Bardzo się cieszę, że Margo [Siostra Niwedita] zamierza zatrzymać się na dłużej w Majawati. Naprawdę potrzebuje dobrego odpoczynku, a nie miała go w Europie, jestem tego pewien. Gdyby tak jak dawniej usłuchała moich rad, zabrałbym jej każdą książkę i każdy skrawek papieru, kazał jej trochę spacerować, dużo jeść i dużo spać. Jeśli chodzi o mówienie, prowadziłbym najweselszą rozmowę przez cały czas.
Mam piękny list od pani Sevier i [jestem] bardzo szczęśliwy, gdy dowiaduję się, że ona kocha cię coraz bardziej. Ale pulchność jest kryterium, mon amie [moja przyjaciółko], dla tego [wszystkiego].
Tak więc w naszym gołębniku zapanowało wielkie zamieszanie z powodu moich listów, ale do tego czasu wszystko musiało przybrać dawny kształt. Chłopiec, mój siostrzeniec, będzie jeszcze kiedyś w Aśramie; spraw, żeby mówił po angielsku z dobrym akcentem – zrób to. Żadnego języka obcego nie można nauczyć się prawidłowo, jeśli nie mówi się w nim od dzieciństwa.
Mam nadzieję, że pan Bose2 nadal tam jest; i musiałaś go ogromnie polubić. To jest człowiek, zuch. Przekaż mu moje najlepsze pozdrowienia, dobrze?
Czy macie już wodę w jeziorach? Czy dzięki temu śnieg jest wyraźniejszy? Tutaj padało przez całe lato. Mieliśmy bardzo mało upalnych dni, tylko kilka dusznych. Nasze deszcze również już prawie się rozpoczęły. Za tydzień potop zacznie się na dobre.
Jeśli chodzi o mnie, jestem znacznie silniejszy niż wcześniej; a kiedy siedem mil jazdy wozem z wołami i trzydzieści cztery mile podróży koleją nie przywróciły obrzęku stóp, jestem pewien, że nie powróci.
Tak czy inaczej, w tej chwili najbardziej odpowiada mi Math.
Z całą miłością,
WIWEKANANDA.
Przypisy:
- Według pamiętnika Swami Brahmanandy, Swami Wiwekananda wyjechał do Boro Dźagulia 6 czerwca. Najpierw podróżował pociągiem z Sealdah do Kanćrapara, dystans około trzydziestu czterech mil. Stamtąd Swami udał się wozem z wołami około siedmiu mil do wioski Boro Dźagulia na prośbę swojego ucznia Śrimati Mrinalini Basu, u którego zatrzymał się w domu. ↩︎
- Pan. A. M. Bose, Prezydent Sadharani Brahmo Samaj przybył do Majawati 23 maja. ↩︎