Do Pani G. W. Hale
HOTEL BELLEVUE
BEACON STREET, BOSTON
19 września 1894
DROGA MAMO
Przyszła ogromna paczka. Było to kilka broszur przysłanych mi z mojego klasztoru w Kalkucie. Żadnych wiadomości na temat fonografu. Myślę, że najwyższy czas, abyśmy zwrócili się do nich z zapytaniem.
Pani Potter Palmer podarowała mi dwa tomy historii Radźastanu autorstwa Todda. Poprosiłem ją, żeby wysłała to pod twoją opiekę. Dzieciom bardzo się spodoba, a kiedy skończą, wyślę ją wraz z moimi książkami o Sanskrycie do Kalkuty.
Wcale nie prosiłem cię o przysyłanie mi wycinków prasowych pisanych na maszynie, ale małą kartkę, którą przesłałem jakiś czas temu z Indian Mirror. Być może w ogóle do Ciebie to nie dotarła. Wcale nie musisz wysyłać tego, co zostało napisane na maszynie.
Nie potrzebuję tu żadnych ubrań; jest ich mnóstwo. Dbam o moje mankiety, kołnierzyki itp.
Mam więcej ubrań niż jest to konieczne. Już niedługo będę musiał pozbyć się przynajmniej połowę z nich.
Napiszę do Ciebie przed wyjazdem do Indii. Nie odlecę bez odpowiedniego powiadomienia.
Twój,
WIWEKANANDA
P.S. Moja miłość do Dzieci i Ojca Papieża.