66. Matka –

Do Pani G. W. Hale
D/W PANNA DUTCHER
PARK TYSIĄCA WYSP
N. Y.
[31 lipca 1895]

DROGA MAMO –

Obawiam się, że nie mogę do ciebie przyjechać i ty też mi nie doradzisz. Jadę z przyjacielem (panem Francisem Leggett) do Europy na jego koszt. Jedziemy najpierw do Paryża, a stamtąd do Londynu. Mój przyjaciel pojedzie do Włoch, a ja do Londynu. Wrócę jednak do Nowego Jorku we wrześniu. Więc nie wyjadę na dobre.

Wyruszam 17-stego. Jak więc widzisz, nie da się tam przychodzić i wyjeżdżać przez 3 czy 4 dni.

Do tego czasu powinna dotrzeć paczka z Indii. Jeśli nadejdą (towary wymienione w liście Swami Wiwekanandy z 2 lipca 1895 r.), uprzejmie proszę przyjąć przesyłkę i odesłać ją do Nowego Jorku do Miss Mary Phillips, 19 W. 38. Jeśli paczka nie dotrze do Chicago przed tobą odejdź, a następnie uprzejmie wyślij list przewozowy itp. do panny Mary Phillips, 19 lat. W. 38. Dzieci [córki Hale’ów] nie napisały do mnie ani słowa ani nie poinformowały, gdzie się znajdują. Absolutnie nic o nich nie wiem. Ponieważ tego nie chcą, wydaje mi się, że nie powinienem im przeszkadzać swoimi listami. Ale łaskawie przekaż im moją miłość i wieczne, nieśmiertelne błogosławieństwa. I wam także, Matko i Ojcze Papieżu. Za kilka dni napiszę dłuższy list. Widzimy się wiosną przyszłego roku w Chicago, mamo, jeśli wszyscy przeżyjemy.

Zawsze wdzięczny Twój Syn,

WIWEKANANDA