Do Siostry Christine
228 W. 39. UL
[NOWY JORK]
10 grudnia 1895
KOCHANA CHRISTINA,
Być może do tego czasu otrzymałaś mój pierwszy list. Ja otrzymałem Twój właśnie teraz.
Odniosłem wspaniały sukces w Anglii i zostawiłem tam zarodek, który będzie pracował aż do mojego przybycia latem przyszłego roku. Będziesz zaskoczona dowiadując się, że niektórzy z moich najsilniejszych przyjaciół to wielkie „działa” Kościoła anglikańskiego.
W te Święta Bożego Narodzenia wyjeżdżam na tydzień, od 24 grudnia, na wieś do państwa Leggett – po czym wznawiam pracę. W międzyczasie rozpoczęły się zajęcia.
Napisałem Ci, że w międzyczasie zamierzam szybko przejechać przez Detroit i Chicago, a potem wrócić.
Ucałuj panią Phelps i uprzejmie zorganizuj z nią zajęcia [w Detroit]. Najlepiej zorganizować publiczny wykład, podczas którego przedstawię mój ogólny plan pracy. Kościół Unitarian jest dostępny; a jeśli wykład jest bezpłatny, będzie duża publiczność. Zbiórka najprawdopodobniej pokryje wydatki. Następnie zdobędziemy materiały dla dużej klasy i pospieszymy z nimi, pozostawiając panią Phelps, ciebie i panią Funkey [Funke] do pracy nad nimi.
Plan ten jest całkowicie wykonalny i jeśli pani Phelps i pani Bagley tego pragną, mogą go bardzo szybko opracować.
Zawsze Twój z miłością i błogosławieństwami,
WIWEKANANDA