BOMBAJ
22 maja [18]93
WASZA WYSOKOŚĆ,
Opuszczając Khetri nie wydarzyło się nic szczególnego poza tym, że po drodze miałem wszelkie wygody, przerwałem podróż w Kharari, a następnie [udałem się] do Nariad [Nadiad]. Haridas Bhai był dla mnie jak zwykle bardzo miły i odbyliśmy wiele rozmów na temat Waszej Wysokości do tego stopnia, że bardzo nie może się doczekać spotkania z Tobą i zamierza złożyć wyrazy szacunku Waszej Wysokości podczas swojej nadchodzącej zimowej podróży na północ. I śmiem twierdzić, że Wasza Wysokość również byłby bardzo zadowolony, gdyby zobaczył tego starszego człowieka z wielkim doświadczeniem, który przez dwadzieścia pięć lat był mentorem Kathiawad. Jest jednak jedyną pozostałością po starej szkole bardzo konserwatywnych polityków. To człowiek, który potrafi doskonale zorganizować i uporządkować istniejącą maszynerię; ale byłby ostatnim człowiekiem, który poszedłby o krok dalej.
W Bombaju pojechałem do mojego przyjaciela Ramdasa, adwokata. Jest raczej sentymentalnym dżentelmenem i był pod takim wrażeniem charakteru Waszej Wysokości, że powiedział mi, że gdyby nie był środek lata, wolałby polecieć na spotkanie z takim księciem.
Jego ojciec zamierza 31-go pojechać do Chicago; jeśli tak będzie, pojedziemy razem dla towarzystwa. Dzisiaj idę kupić jakieś stalowe kufry itp. i czekam tylko, aż przyjdą pieniądze z Madrasu. Chociaż wysłałem do nich telegram z Dźejpore, byli raczej podejrzliwi i czekali na moją dalszą komunikację, więc ponownie wysłałem im telegraf, a także napisałem.
Po drodze towarzyszył nam pan Ramnath, ćaran, dyrektor szkoły szlacheckiej Dźejpore. Wiele lat temu, podczas mojego pierwszego wyjazdu z Khetri, pokłóciliśmy się z powodu wegetarianizmu. W międzyczasie skontaktował się z kilkoma amerykańskimi pisarzami i zarzucił mnie ich argumentami. Jego autor, stwierdził, udowodnił ku swojemu zadowoleniu, że ludzkie narządy trawienne, w tym zęby, są dokładnie takie same jak u krowy. Dlatego człowiek został zaprojektowany przez naturę jako zwierzę wegetariańskie. To bardzo dobry i miły pan i nie chciałem naruszyć jego zaufania do amerykańskiego hobbysty, ale jedno miałem na końcu języka – jeśli nasz układ trawienny jest dokładnie taki jak u krowy – powinniśmy i musimy umieć jeść i trawić trawę. W takim razie biedni Hindusi są głupcami, umierając w czasach głodu, podczas gdy ich naturalnego pożywienia, trawy, jest tak dużo, a słudzy Waszej Wysokości są głupcami, służąc Tobie, podczas gdy wystarczy im tylko wspiąć się na najbliższe wzgórze i napełnić brzuch trawą, zamiast zadawać sobie tyle trudu służenia innym!!! Rzeczywiście wielkie amerykańskie odkrycie!!! Mam tylko nadzieję, że święte łajno takich ludzkich krów będzie bardzo przydatne wspaniałemu amerykańskiemu autorowi i jego indyjskiemu uczniowi. Amen. To tyle, jeśli chodzi o teorię krowy i człowieka.
Nie znajduję już nic więcej do ogłoszenia Waszej Wysokości, więc błagam o pozwolenie, aby na tym poprzestać.
Niech Dawca wszelkiego dobra obdarzy Cię najwspanialszymi błogosławieństwami, pozostaję,
Twój w Panu,
WIWEKANANDA