SPISANE PRZEZ PANNĘ S. E. WALDO (Uczennicę)
Bądź odważny i szczery; następnie podążaj jakąkolwiek ścieżką z oddaniem a musisz dotrzeć do Całości. Gdy już chwycisz jedno ogniwo łańcucha, cały łańcuch będzie musi stopniowo przejść. Podlej korzenie drzewa (to znaczy dotrzyj do Pana), a całe drzewo zostanie podlane; otrzymując Pana, otrzymamy wszystko.
Jednostronność jest zmorą świata. Im więcej stron możesz rozwinąć, tym więcej masz dusz i możesz widzieć wszechświat poprzez wszystkie dusze – poprzez Bhaktę (wielbiciela) i Dźnāni (filozofa). Określ swoją naturę i trzymaj się jej. Jedyną metodą dla początkujących jest Niszthā (oddanie jednemu ideałowi); ale z oddaniem i szczerością doprowadzi on do wszystkich. Kościoły, doktryny, formy są żywopłotami chroniącymi delikatną roślinę, ale później muszą zostać zniszczone, aby roślina mogła stać się drzewem. Zatem różne religie, Biblie, Wedy, dogmaty – wszystko to są tylko donice dla małej roślinki; ale musi ona wyjść z donicy. Niszthā w pewnym sensie umieszcza roślinę w donicy osłaniając walczącą duszę na jej drodze…
Spójrz na „ocean”, a nie na „falę”; nie widzisz różnicy pomiędzy mrówką a aniołem. Każdy robak jest bratem Nazarejczyka. Jak powiedzieć, że jeden jest większy, a drugi mniejszy? Każdy jest wielki na swoim miejscu. Jesteśmy w słońcu i gwiazdach tak samo jak tutaj. Duch jest poza przestrzenią i czasem i jest wszędzie. Każde usta chwalące Pana są moimi ustami, każde oko widzące jest moim okiem. Nie jesteśmy nigdzie zamknięci; nie jesteśmy ciałem, wszechświat jest naszym ciałem. Jesteśmy magikami machającymi magicznymi różdżkami i tworzącymi przed sobą sceny według własnego uznania. Jesteśmy pająkiem w jego ogromnej sieci, który może poruszać się po różnorodnych pasmach, gdziekolwiek zapragnie. Pająk jest teraz świadomy tylko miejsca, w którym się znajduje, ale z czasem stanie się świadomy całej sieci. Jesteśmy teraz świadomi tylko tego, gdzie znajduje się ciało, możemy używać tylko jednego mózgu; ale kiedy osiągniemy ultraświadomość, wiemy wszystko, możemy używać wszystkich mózgów. Nawet teraz możemy „dać impuls” świadomości, a ta wykracza poza nią i działa w nadświadomości.
Staramy się „być” i niczym więcej, nigdy „ja” – po prostu czystym kryształem, odzwierciedlającym wszystko, ale zawsze takim samym. Kiedy ten stan zostanie osiągnięty, nie ma już nic do zrobienia; ciało staje się zwykłym mechanizmem, czystym, bez troski o niego; nie może stać się nieczyste.
Wiedz, że jesteś Nieskończony, wtedy strach musi umrzeć. Mówcie zawsze: „Ja i mój Ojciec jedno jesteśmy”.
* * *
W nadchodzącym czasie Chrystus będzie liczebny jak kiście winogron na winorośli; wtedy zabawa się zakończy i zniknie – tak jak woda w czajniku, która zaczyna wrzeć, pokazuje najpierw jeden bąbelek, potem drugi, potem coraz więcej, aż wszystko zacznie wrzeć i uchodzi w postaci pary. Buddha i Chrystus to dwie największe „bańki”, jakie świat dotychczas wyprodukował. Mojżesz był małą bańką, pojawiały się coraz większe. Kiedyś jednak wszystko stanie się bańkami i ucieknie; ale stworzenie, zawsze nowe, przyniesie nową wodę aby przejść cały proces od nowa.