SPISANE PRZEZ PANNĘ S. E. WALDO (Uczennicę)
Nie ucz się prawdy o Jaźni od nikogo, poza tym, kto ją urzeczywistnił; ze wszystkimi innymi jest to zwykła rozmowa. Urzeczywistnienie jest ponad cnotą i występkiem, poza przyszłością i przeszłością; poza wszystkimi parami przeciwieństw. „Nieskalany widzi Jaźń, a w Duszy pojawia się wieczny spokój”. Rozmowy, kłótnie i czytanie książek, najwyższe wzloty intelektu, same Wedy, wszystko to nie może dać wiedzy o Jaźni.
W nas jest dwóch – Dusza Boża i Dusza Człowieka. Mędrcy wiedzą, że ta druga jest jedynie cieniem, a ta pierwszy jest jedynym prawdziwym Słońcem.
Jeśli nie połączymy umysłu ze zmysłami, nie otrzymamy żadnego raportu z oczu, nosa, uszu itp. Narządy zewnętrzne są wykorzystywane przez moc umysłu. Nie pozwól zmysłom wyjść na zewnątrz, a wtedy będziesz mógł pozbyć się ciała i świata zewnętrznego.
To właśnie „x”, które tutaj postrzegamy jako świat zewnętrzny, a zmarli postrzegają jako niebo lub piekło, zgodnie ze swoimi stanami psychicznymi. Tutaj i dalej są dwa sny, drugi wzorowany na pierwszym; pozbądź się obu, wszystko jest wszechobecne, wszystko jest teraz. Natura, ciało i umysł idą na śmierć, ale nie my; nigdy nie idziemy ani nie przychodzimy. Człowiek Swami Wiwekananda ma naturę, rodzi się i umiera; ale jaźń, którą postrzegamy jako Swami Wiwekanandę, nigdy nie rodzi się i nigdy nie umiera. Jest to wieczna i niezmienna Rzeczywistość.
Siła umysłu jest taka sama, niezależnie od tego, czy dzielimy go na pięć zmysłów, czy też widzimy tylko jeden. Niewidomy mężczyzna mówi: „Wszystko ma wyraźne echo, więc klaszczę w dłonie i słyszę to echo, a wtedy mogę powiedzieć wszystko, co mnie otacza”. Tak więc we mgle niewidomy może bezpiecznie prowadzić widzącego. Mgła czy ciemność nie mają dla niego znaczenia.
Kontroluj umysł, odetnij zmysły, wtedy będziesz Joginem; potem przyjdzie cała reszta. Odmawiaj słyszenia, patrzenia, wąchania i smakowania; odbierz władzę umysłową organom zewnętrznym. Ciągle robisz to nieświadomie, tak jak wtedy, gdy twój umysł jest zaabsorbowany; a więc możesz nauczyć się robić to świadomie. Umysł może skierować zmysły tam, gdzie mu się podoba. Pozbądź się podstawowego przesądu, że musimy działać poprzez ciało. Nie musimy. Idź do swojego pokoju i wydobądź Upaniszady ze swojej własnej Jaźni. Jesteś największą księgą, jaka kiedykolwiek istniała i jaka kiedykolwiek będzie, nieskończonym depozytariuszem wszystkiego, co istnieje. Dopóki nie otworzy się wewnętrzny nauczyciel, wszelkie zewnętrzne nauczanie będzie daremne. Aby miało jakąkolwiek wartość, musi prowadzić do otwarcia księgi serca.
Wola jest „spokojnym cichym głosem”, prawdziwym Władcą, który mówi „rób” i „nie rób”. Ona uczyniła wszystko, co nas wiąże. Wola nieświadoma prowadzi do niewoli, wola świadoma może nas wyzwolić. Wolę można wzmocnić na tysiące sposobów; każdy sposób jest rodzajem Jogi, ale usystematyzowana joga wykonuje pracę szybciej. Bhakti, Karma, Radźa i Dźńana-Joga pomagają znacznie efektywniej. Załóżcie wszystkie siły, filozofię, pracę, modlitwę, medytację – wznieście wszystkie żagle, wytwórzcie parę w silnikach – osiągnijcie cel. Im szybciej tym lepiej…
Chrzest jest zewnętrznym oczyszczeniem, symbolizującym to, co wewnętrzne. Ma pochodzenie buddyjskie.
Eucharystia jest pozostałością bardzo starożytnego zwyczaju dzikich plemion. Czasami zabijali swoich wielkich wodzów i zjadali ich mięso, aby uzyskać w sobie cechy, które uczyniły ich przywódców wielkimi. Wierzyli, że w ten sposób cechy, które czyniły wodza odważnym i mądrym, staną się ich własnością i sprawią, że całe plemię będzie odważne i mądre, a nie tylko jeden człowiek. Ofiary z ludzi również były pomysłem żydowskim i trzymały się ich pomimo wielu kar ze strony Jehowy. Jezus był łagodny i kochający, ale aby dopasować go do wierzeń żydowskich, musiała pojawić się idea ofiary z ludzi w formie pokuty lub ludzkiego kozła ofiarnego. Ta okrutna idea sprawiła, że Chrześcijaństwo odeszło od nauk samego Jezusa i rozwinęło duch prześladowań i rozlewu krwi…
Mów: „To moja natura”, nigdy nie mów: „To mój obowiązek” – by robić absolutnie cokolwiek.
„Tylko prawda zwycięża, a nie nieprawda”. Postaw na Prawdę, a będziesz miał Boga.
* * *
Od najdawniejszych czasów w Indiach kasta Brahminów trzymała się poza wszelkim prawem; podają się za bogów. Są biedni, ale ich słabością jest to, że szukają władzy. Oto około sześćdziesięciu milionów ludzi, którzy są dobrzy i moralni, nie posiadają żadnej własności, a są tym, kim są, ponieważ od urodzenia wpaja się im, że są ponad prawem, ponad karą. Czują się „podwójnie narodzonymi”, synami Bożymi.