SPISANE PRZEZ PANNĘ S. E. WALDO (Uczennicę)
(Dzisiaj wysłuchaliśmy komentarza Śankaraćarji do Sutr Wjāsy.)
Om tat sat! Według Śankary istnieją dwie fazy wszechświata, jedna to ja, a druga ty; i są one tak przeciwne jak światło i ciemność, więc jest rzeczą oczywistą, że z jednego nie można wyprowadzić z drugiego. Na podmiot nałożono przedmiot; podmiot jest jedyną rzeczywistością, ten drugi jedynie pozorem. Odwrotny pogląd jest nie do utrzymania. Materia i świat zewnętrzny są jedynie duszą w pewnym stanie; w rzeczywistości jest tylko jedno.
Cały nasz świat powstał z połączenia prawdy i nieprawdy. Samsāra (życie) jest wynikiem działania sprzecznych sił, niczym ruch ukośny piłki po równoległoboku sił. Świat jest Bogiem i jest rzeczywisty, ale nie jest to świat, który widzimy; tak jak widzimy srebro w macicy perłowej tam, gdzie go nie ma. To jest to, co nazywa się adhjasą, czyli nałożeniem, czyli względnym istnieniem zależnym od rzeczywistego, jak wtedy, gdy przypominamy sobie scenę, którą widzieliśmy; tymczasowo istnieje ona dla nas, ale to istnienie nie jest realne. Niektórzy mówią, że to tak, jakbyśmy wyobrażali sobie ciepło w wodzie, które do niej nie należy; więc tak naprawdę jest to coś, co zostało umieszczone tam, gdzie nie przynależy, „biorąc rzecz za to, czym nie jest”. Widzimy rzeczywistość, ale zniekształconą przez medium, przez które ją widzimy.
Nigdy nie możesz poznać siebie inaczej niż jako uprzedmiotowionego. Kiedy mylimy jedną rzecz z drugą, zawsze traktujemy tę rzecz jako rzeczywistą, nigdy niewidzialną; w ten sposób mylimy przedmiot z podmiotem. Atman nigdy nie staje się przedmiotem. Umysł jest zmysłem wewnętrznym, zmysły zewnętrzne są jego instrumentami. W podmiocie jest odrobina obiektywizującej mocy, która pozwala mu poznać „ja jestem”; lecz podmiot jest przedmiotem własnej Jaźni, nigdy umysłu czy zmysłów. Można jednak nałożyć jedną ideę na inną, jak wtedy, gdy mówimy: „Niebo jest niebieskie”, a samo niebo jest tylko ideą. Istnieją nauka i niewiedza, ale żadna niewiedza nigdy nie wpływa na Jaźń. Wiedza względna jest dobra, ponieważ prowadzi do wiedzy absolutnej; lecz ani wiedza zmysłowa, ani umysłowa, ani nawet Wed nie są prawdziwe, ponieważ wszystkie one mieszczą się w sferze wiedzy względnej. Najpierw pozbądźmy się złudzenia: „Jestem ciałem”, wtedy dopiero będziemy mogli zapragnąć prawdziwej wiedzy. Wiedza człowieka jest jedynie wyższym stopniem prymitywnej wiedzy.
* * *
Jedna część Wed dotyczy Karmy – formy i ceremonii. Druga część dotyczy wiedzy o Brahmanie i omawia religię. Wedy w tej części uczą o Jaźni; a ponieważ to robią, ich wiedza zbliża się do prawdziwej wiedzy. Znajomość Absolutu nie zależy od żadnej książki ani od niczego; jest absolutny sam w sobie. Żadna ilość studiów nie da tej wiedzy; to nie teoria, to realizacja. Usuń kurz z lustra, oczyść swój umysł i w mgnieniu oka dowiesz się, że jesteś Brahmanem.
Bóg istnieje, nie narodziny ani śmierć, nie ból ani nieszczęście, nie morderstwo, nie zmiana, ani dobro, ani zło; wszystko jest Brahmanem. Bierzemy „linę za węża”, błąd jest nasz… Dobro możemy czynić tylko wtedy, gdy kochamy Boga, a On odbija naszą miłość. Mordercą jest Bóg, a „odzienie mordercy” jest jedynie na niego nałożone. Weź go za rękę i powiedz mu prawdę.
Dusza nie ma kasty i sądzić, że ją posiada, jest złudzeniem; tak samo jest z życiem i śmiercią, czy jakimkolwiek ruchem czy jakością. Atman nigdy się nie zmienia, nigdy nie odchodzi ani nie przychodzi. Jest wiecznym Świadkiem wszystkich Swoich własnych przejawów, ale my przyjmujemy Go za przejaw; wieczna iluzja, bez początku i końca, która zawsze trwa. Wedy jednak muszą zejść do naszego poziomu, bo gdyby powiedziały nam najwyższą prawdę w najwyższy sposób, nie moglibyśmy ich zrozumieć.
Niebo jest zwykłym przesądem wynikającym z pragnień, a pragnienie jest zawsze jarzmem i zwyrodnieniem. Nigdy nie zbliżaj się do niczego inaczej jak do Boga; bo jeśli to robimy, widzimy zło, ponieważ zarzucamy zasłonę złudzenia na to, na co patrzymy i wtedy widzimy zło. Uwolnij się od tych iluzji; bądź błogosławiony. Wolność polega na pozbyciu się wszelkich złudzeń.
W pewnym sensie Brahman jest znany każdemu człowiekowi; on wie, „jestem”; lecz człowiek nie zna siebie takim, jakim jest. Wszyscy wiemy, że jesteśmy, ale nie jacy jesteśmy. Wszystkie niższe wyjaśnienia są częściowymi prawdami; lecz kwiat, istota Wed, jest tak, że Jaźń w każdym z nas jest Brahmanem. Każde zjawisko jest zawarte w narodzinach, wzroście i śmierci – pojawianiu się, kontynuacji i zanikaniu. Nasza własna realizacja wykracza poza Wedy, ponieważ nawet one na niej polegają. Najwyższą Wedantą jest filozofia Poza.
Twierdzenie, że stworzenie ma jakikolwiek początek, oznacza wbicie topora w korzeń wszelkiej filozofii.
Maja jest energią wszechświata, potencjalną i kinetyczną. Dopóki Matka nas nie wypuści, nie możemy się uwolnić. Wszechświat należy do nas i możemy się nim cieszyć. Ale nie chciej niczego. Chcieć to słabość. Pragnienie czyni z nas żebraków, a jesteśmy synami króla, a nie żebrakami.