SPISANE PRZEZ PANNĘ S. E. WALDO (Uczennicę)
(Ten dzień wyznacza początek regularnych nauk, których Swami Wiwekananda codziennie udzielał swoim uczniom w Parku Tysiąca Wysp. Nie zebraliśmy się tam jeszcze wszyscy, ale Mistrz był cały czas oddany swojej pracy, więc od razu zaczął nauczać trzech lub czterech osób, które z nim były. Przyszedł tego pierwszego ranka z Biblią w ręku i otworzył Księgę Jana, mówiąc, że skoro wszyscy jesteśmy Chrześcijanami, to wypada, aby zaczął od pism chrześcijańskich).
„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo.” Hindusi nazywają to Mājā, manifestacją Boga, ponieważ jest to moc Boga. Absolut odbijający się we wszechświecie jest tym, co my nazywamy naturą. Słowo ma dwie manifestacje – ogólną manifestację natury i szczególną wielkich Inkarnacji Boga – Kryszny, Buddy, Jezusa i Ramakryszny. Chrystus, szczególna manifestacja Absolutu, jest znany i poznawalny. Absolutu nie można poznać: nie możemy poznać Ojca, tylko Syna. Absolut możemy zobaczyć jedynie poprzez „zabarwienie człowieczeństwem”, poprzez Chrystusa.
W pierwszych pięciu wersetach Jana zawarta jest cała istota Chrześcijaństwa: każdy werset jest pełen najgłębszej filozofii.
To co doskonałe nigdy nie staje się niedoskonałe. To jest w ciemności, ale ciemność nie ma na to wpływu. Miłosierdzie Boże dociera do wszystkich, ale ich niegodziwość nie ma na nie wpływu. Na słońce nie wpływa żadna choroba oczu, która może powodować zniekształcenie jego widzenia. W wersecie dwudziestym dziewiątym „gładzi grzech świata” oznacza, że Chrystus wskaże nam drogę do doskonałości. Bóg stał się Chrystusem aby pokazać człowiekowi swoją prawdziwą naturę, że i my jesteśmy Bogiem. Jesteśmy ludzkimi zasłonami nad Boskością, ale jako boski Człowiek, Chrystus i my jesteśmy jednym.
Chrystus Trynitarny jest wywyższony nad nami; Unitariański Chrystus jest jedynie moralnym człowiekiem; żadne z nich nie może nam pomóc. Chrystusa, który jest Wcieleniem Boga, który nie zapomniał o swojej boskości, ten Chrystus może nam pomóc, w Nim nie ma żadnej niedoskonałości. Te Inkarnacje są zawsze świadome swojej boskości; znają ją od urodzenia. Są jak aktorzy, których sztuka się skończyła, ale którzy po skończonej pracy wracają, by zadowolić innych. Ci wielcy są nietknięci przez nic ziemskiego; przybierają na jakiś czas naszą formę i nasze ograniczenia, aby nas uczyć; ale w rzeczywistości nigdy nie są ograniczeni, zawsze są wolni…
Dobro jest bliskie Prawdzie, ale jeszcze nie jest Prawdą. Nauczywszy się, jak nie dać się niepokoić złu, musimy nauczyć się nie uszczęśliwiać dobrem. Musimy odkryć, że jesteśmy poza zarówno złem, jak i dobrem; musimy przestudiować ich dostosowanie i przekonać się, że oba są konieczne.
Idea dualizmu pochodzi od starożytnych Persów.1 Naprawdę dobro i zło są jednym (ponieważ są zarówno łańcuchami, jak i wytworami Mājā) i istnieją w naszym umyśle. Kiedy umysł jest zrównoważony, nie wpływa na niego ani dobro, ani zło. Bądź całkowicie wolny; wówczas żadne z nich nie będzie miało na to wpływu i będziemy cieszyć się wolnością i błogością. Zło jest żelaznym łańcuchem, dobro jest złotym; oba są łańcuchami. Bądź wolny i wiedz raz na zawsze, że nie ma dla ciebie łańcucha. Chwyć się złotego łańcucha aby poluzować chwyt żelaznego, a następnie wyrzuć oba. Cierń zła jest w naszym ciele; weź kolejny cierń z tego samego krzaka i wyrwij pierwszy cierń; następnie wyrzuć oba i bądź wolny…
W świecie zajmuj zawsze pozycję dawcy. Daj z siebie wszystko i nie szukaj zwrotu. Daj miłość, daj pomoc, daj służbę, daj jakąkolwiek najdrobniejszą rzecz, jaką możesz, ale unikaj handlu wymiennego. Nie stawiaj żadnych warunków, a żadne nie zostaną narzucone. Rozdawajmy z własnej szczodrości, tak jak Bóg daje nam.
Pan jest jedynym Dawcą, wszyscy ludzie na świecie są tylko sklepikarzami. Zdobądź Jego czek, a będzie on wszędzie honorowany.
„Bóg jest niewytłumaczalną, niewyrażalną esencją miłości”, którą należy poznać, ale nigdy nie zdefiniować.
* * *
W naszych nieszczęściach i zmaganiach świat wydaje nam się miejscem bardzo strasznym. Ale tak jak wtedy, gdy patrząc na dwa szczeniaki bawiące się i gryzące w ogóle się tym nie przejmujemy zdając sobie sprawę, że to tylko zabawa i nawet ostre uszczypnięcie od czasu do czasu nie wyrządzi żadnej szkody, tak wszystkie nasze zmagania są jedynie igraszką w oczach Boga. Cały ten świat jest zabawą i tylko bawi Boga; nic w nim nie jest w stanie rozgniewać Boga.
* * *
„Matko! W morzu życia moja kora tonie.
Wir iluzji, burza przywiązania narasta z każdą chwilą.
Moich pięciu wioślarzy (zmysły) jest głupich, a sternik (umysł) jest słaby.
Straciłem orientację, moja łódź tonie.
O Matko! Ocal mnie!”
„Matko, Twoje światło nie gaśnie dla świętego i grzesznika; ożywia kochanka i mordercę.” Matka zawsze objawia się we wszystkim. Światło nie jest zanieczyszczone przez to, na co świeci, ani nie odnosi z tego korzyści. Światło jest zawsze czyste, zawsze niezmienne. Za każdym stworzeniem jest „Matka”, czysta, piękna, zawsze niezmienna. „Matko, objawiona jako Światło we wszystkich istotach, kłaniamy się Tobie!” Jest jednakowo cierpieniem, głodem, rozkoszą, subtelnością. „Kiedy pszczoła ssie miód, Pan je”. Wiedząc, że Pan jest wszędzie, mędrcy rezygnują z chwalenia i obwiniania. Wiedz, że nic nie jest w stanie Cię skrzywdzić. Jak? Nie jesteś wolny? Czy nie jesteś Ātmanem? On jest Życiem naszego życia, słuchem naszych uszu i wzrokiem naszych oczu.
Przemierzamy świat jak człowiek ścigany przez policjanta i dostrzegamy najdrobniejsze przebłyski jego piękna. Cały ten strach, który nas prześladuje, bierze się z wiary w materię. Materia czerpie całe swoje istnienie z obecności umysłu, który za nią stoi. Widzimy Boga przenikającego przez naturę. (Tutaj „natura” oznacza materię i umysł.)
Przypisy:
- Parsowie, zwolennicy Zoroastra, którzy nauczali, że całe stworzenie powstało z dwóch podstawowych zasad, jednej zwanej Ormuzd (zasada Dobra) i drugiej Ahriman (zasada Zła). ↩︎